Cień
gdzie nie spojrzę tam wspomnienia
pełno starych tu przedmiotów
tylko ludzi już tam nie ma
Cień ich schował się w szufladzie
na pożółkłej fotografii
rzadko kto do niej zagląda
ich to wszakże już nie martwi
Jeszcze dotyk po nich został
na przedmiotach wciąż zaklęty
cichą modlitwą ktoś poprosi
o ich spokój jakże święty
Wywietrzała z dzbanka kawa
pod stół wpadła z talii karta
ktoś tu żył, teraz go nie ma
od drzwi czasu oderwana klamka