Kiedyś na jarmarkach
tam kukły z aktorami szły w zawody
kto lepiej zadrwi,rubasznym rzuci słowem
oj,wielu do wstydu miało powody
ulica była sceną a jednocześnie z tłumu
szły podpowiedzi jak od suflera
i wszyscy od razu wiedzieli,kto kradnie
i jak tez ślady próbuje zacierać
nie znano RODO,procesów o utratę czci
prawda w strój aktorski ubrana
za darmo dawała złą sławę i szyderstwo
i nie była cenzurowana
w murach teatru,oswojona, ma gażę,
więc stara się mówić rzadko
bywa,że występuje razem z kłamstwem
i to jej idzie gładko