Pytasz dlaczego
Nie wiem, nie umiem przewidzieć.
Może beznadzieja mnie męczy,
Jak trudno te słowa powiedzieć.
Wiersz to nie bochen chleba
I nie ma na niego przepisu.
Nic nie da wznieść oczy do nieba,
Gdy w sercu pustka i cisza.
Mówiłeś - Ona umiera ostatnia -
Mnie opuściła już teraz.
Zapomniałam jak śmiać się i płakać,
Zastanawiam się po co oczy otwierać.
I czasem przez krótką chwilę,
Gdy śnię choć oczy otwarte.
Widzę tańczące motyle.
I pytam się - Czy odwrócić tą kartę?
2017r.