Autobiografia
urodziłem się cicho
lekarz mówił że nie darłem ryja
wyszedłem z łona rodzicielki
zdziwiony i nadzwyczaj spokojny
położna przez chwilę myślała że...
nie to nie tak
po prostu byłem cichy
i zaskoczony rozmiarem świata
a potem dorastałem wśród koszmarnych
blokowisk
gdzie sól miała smak chleba
kochałem się w polonistce
miała długie blond włosy
i ten głos...
rozmawialiśmy o Miłoszu
Słowackim i Stedzie
do ostatniego dzwonka
któregoś dnia wszedłem
na przęsło mostu
przewieszonego nad wstęgą Wisły
napisałem wiersz
o cichych narodzinach
cieple matczynego serca
dłoniach ojca który
przeszedł na drugą stronę
lustra
i nim się spostrzegłem
posiwiały moje skronie
a metryka przybrała na wadze