"Człowiek z bliznami"
są bardzo wygadane ostatnio,
dobrze nam razem,
czuję się swobodnie gdy nie muszę ich ukrywać
choć nie widać ich oczami.
One odwdzięczają się namiętną szczerością
pamiętają tak wiele, niczego nie muszę sobie przypominać.
Dzięki nim wiem jak bardzo jestem śmiertelny
i dlaczego nie powinienem robić wielu rzeczy,
tak nauczyłem się uników w szkole życia.
Choć czasem adrenaliny brak każe zatęsknić za złą praktyką,
ale gdy patrzę na nie takie niewinne i bezradne
to wiem, że nie rozdrapuje się starych ran
a poza tym przyjaźń zobowiązuje.