w przyszłym szafirowym brzasku(migawka)
słowom o różnych znaczeniach
przechodzą przez ściany
i zamknięte drzwi
wyodrębnione z kontekstu
mają różne brzegi
do których można przylgnąć
lub zranić się do krwi
między kropkami i literami
jest jeszcze tyle
przezroczystego powietrza
i słońce całkiem wysoko
po drodze
nie mogę o tym zapomnieć
Ocena wiersza
Treść
Warsztat
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Pozdrowienia!
Świat się tak chwieje, ale nie robię sobie nic z tego
Świetne pisanie,
Dobrze, że jesteś z powrotem
Pozdrawiam miło,
M.
Tak jakby wolne miejsca były nadzieją na upchnięcie lepszych myśli miedzy słowa.
Dobry wiersz.
Pozdrówki 👍🌟
Natomiast ja się wybrałem z Twoim wierszem w inne przestrzenie. Nietrudno zgadnąć w jakie. A poprowadziły mnie tam np. słowa z wiesza wskazujące na takie zjawiska jak np. przenikanie przez ściany i zamknięte drzwi. Mnie to momentalnie wysłało do kontekstu ewangelicznego. Do opisu, gdy po Zmartwychwstaniu Jezus ukazuje się Apostołom:
"Wieczorem owego pierwszego dnia tygodnia, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: «Pokój wam!»" (J 20,19)
I tak sobie myślę, że pięknie napisałaś w swoim wierszu o Słowie, które przechodzi przez zamknięte drzwi. W tekście Twoim mowa jest o słowach w liczbie mnogiej. Natomiast ja to sobie interpretuję jako różne postacie tego samego Słowa, którym jest Chrystus. I w tym sensie wiersz byłby wyrażeniem wewnętrznego nastawienia na poszukiwanie Boga, a przynajmniej na niezamykanie się na Niego.
Można by też właśnie pomyśleć, że ta mnogość słów odnosi się do słów Ewangelii. I pięknie wówczas pasuje to stwierdzenie, że
słowa "wyodrębnione z kontekstu
mają różne brzegi
do których można przylgnąć
lub zranić się do krwi"
Wspaniałe.
Trzecia strofa wprowadza już nieco inny kontekst, bowiem pojawiają się kropki między literami, a to już sugeruje istnienie zdania lub nawet tekstu dłuższego. W tym sensie przezroczyste powietrze jest metaforą przestrzeni interpretacyjnej. Ta z kolei jest niczym innym jak personalnym odniesieniem do słowa lub Słowa. No, i to słońce, które już wysoko, sugeruje jakby nadzieję, że jest się w dobrym miejscu.
Końcówka wyraża ważność zaobserwowanej rzeczywistości.
Jednak najbardziej mnie urzeka tu tytuł. A to dlatego, że niesamowicie pięknie łączy się on z drugą strofą wiersza w kontekście Chrystusa. Otóż chrześcijaństwo od samego początku łączyło przepowiadanie Ewangelii z symbolami, które pomagają człowiekowi skoncentrować się na głoszonej prawdzie wiary. I tak właśnie Zmartwychwstanie Jezusa od samego początku dostrzega się w symbolu jutrzenki. A więc kończy się noc, a nastaje dzień. Światłość rozjaśnia świat. Dokładnie z tego właśnie powodu kościoły były tak zorganizowane, żeby ołtarz główny zwrócony był ku wschodowi. To oczywiście ma podwójną symbolikę, bowiem centrum wiary chrześcijan to Misterium Paschalne Męki, Śmierci i Zlartwychwstania, a nadto oczekują oni drugiego, ponownego przyjścia Jezusa, które odbędzie się na końcu świata. Także ten wschód słońca jest tu mocnym symbolem. Natomiast w Twoim tytule znajduje się słowo "brzask". A to znaczy dokładnie tyle samo, co "jutrzenka", która jest określeniem Zmartwychwstałego.
Można by tu jeszcze głębiej sięgnąć i odwołać się do fragmentu z Księgi Rodzaju, który mówi o stworzeniu świata:
"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami.
Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość." (Rdz 1,1-3)
I tu jest mowa o światłości. Niektórzy teologowie odnoszą tę światłość właśnie z ujawnieniem się już wówczas na samym początku stworzenia – chwały Chrystusa. Należy zauważyć, że ta światłość nie była zwyczajnym światłem słonecznym. Słońce bowiem i księżyc stworzył Pan Bóg dnia czwartego. A więc mamy tu do czynienia z ujawnieniem się blasku Zbawiciela. A czymże jest światłość, która wyłania się z mroku, jeśli nie właśnie brzaskiem, jutrzenką? Piękne, co nie? I teraz jeszcze Ty, w swoim tytule wpisujesz słowa: przyszłość, szafir (a to kolor niebieski), brzask i migawka. Zupełnie jakbyś w skrócie ujęła to wszystko, co ją się napisałem o światłości i Chrystusie. I to w dodatku z odniesieniem do przyszłości. Także prawie poetycko ujęta historia zbawienia człowieka. 😊
Zdaje sobie jednak sprawę, że moje dopatrywanie się spraw Bożych w cudzych wierszach zapewne mocno wykracza poza inspiracje autorów. 🤗 Tak czy inaczej miło było popłynąć z Twoim wierszem.
Pozdrawiam Cię. Hej ho! 😊🙋♂️
Dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Pozdrawiam droga moja Dago.
Dziękuję za słowa komentarza i serdecznie pozdrawiam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Serdeczności dla Ciebie :)
Autor poleca
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności