Ekshumacja
Miałam już tam nie wracać
Zamknąć drzwi na klucz
Zawsze zostawiam uchylone
W nadziei na wysłuchanie
Że nie będzie kolejnego odroczenia
Odkopuję zimne już dni
Jakbym chciała się upewnić
Czy nadal tam są
Pożółkłe kalendarze
Tlą się w rogu
Pod cienką siecią
Zakorzeniają się
W zapamiętaniu
Cóż po mnie zostanie
Nikomu nie będzie się chciało
Dokonywać ponownego otwarcia
Aby mnie zobaczyć jeszcze raz
Zostaną jedynie zapiski
Pomarszczone fotografie
I Twoje senne widzenia
Ekshumacje
Klaudia Gasztold