Zagubiony duszek
biada że dziwnie w nieznanych sferach.
Gada głupoty, trzy po trzy plecie;
jego natura taka nieszczera.
Słuchają byty mowy przybysza
i opowieści tajemnie brzmiące.
Poklask zdobywa widzów ucisza
gdy któryś nagle podważa wątek.
Jak się tu znalazł duszek nasz bystry,
sam nie potrafi wyjaśnić faktu.
Lecz postanowił że jako wytrych,
użyje bujdy - inaczej utknie.
Bo gospodarzy zagadać trzeba
a kątem oka szukać ucieczki.
Różnym językiem mówić się nie bać,
ruskim, arabskim nawet niemieckim.