ISTAMBUŁ
monstrum z sercem
porost wypełzający z błękitnej wody
bez określonego kształtu
wspina się na brzegi Europy i Azji
a one twarzą w twarz
przeglądają się w lustrze Bosforu
w kalejdoskopie zapachów
pieczone kasztany
smażone ryby
dumnie kręcące się kebaby
drażnią nos korzenne przyprawy
i uliczne spaliny
na ustach ciągły smak soli
miasto pełzających kontrastów
stare z nowym
czyste z brudnym
przepych z biedą
wielkie z małym
nędza i rozrzutność
wszędzie improwizacja przetrwania
na każdej ulicy kłania się historia
Bizancjum Konstantynopol
dzisiaj pulsujący turecki Stambuł
miasto otwarte na wszystkie świata strony
w zgiełku euroazjatyckiej wieży Babel
życie toczy się tu jak wszędzie
tylko zamiast dzwonów
muezin z minaretu
nawołuje do modlitwy
Allahu akbar...
Allah jest wielki