Polska Niepodległa 2025
jak co roku w porze późnej jesieni
kłosy zbóż znowu latem
jakby ze złota się złocą
na tych polach
nowe ziarno się rodzi
gwiazdy srebrzą się cichą
tak spokojną nocą
a przecież i słońce
radosne też już wschodzi
kiedy dzień co każde rano
budzi się od nowa
i jak ogień płonie
gdy zachodzi czerwienią
orzeł rozpostarł skrzydła
już leci w stronę nieba
to rocznica jest polska
nasza listopadowa
raduje się bardzo serce
poety znów natchnione
krwawiło tyle razy
aż pozostały blizny
na stole pachnie znowu
bochen chleba
zasnęli tylko snem
wiecznym nasi bohaterowie
pochowani w grobach
u matki Ojczyzny
historia dzisiaj ich oceni
i o nich nam wszystko opowie
Bóg w święty dzwon w dzień
oznaczony uderzy
dziękczynienia hymn
dzisiaj za to mu śpiewamy
nowe obrazy poświęcimy
w rzeźbione misternie ramy
za wiekowe ziemie
które wróciły do Macierzy
na zawsze tu pozostaną
gdzie polskie powstało plemię
