Przeciwieństwo
razem
za rękę przez życie.
Nie oglądając się za siebie.
One jak kochanki największe.
Pod wielkim błękitem w trwodze,
szczęściu i chorobie.
Ta jedna rozumna i logiczna,
a druga kreatywna i marzycielska.
Przeciwne sobie,
a żyć bez siebie nie mogą.
Niczym dzień bez nocy,
niczym dobro bez zła.
Ich marzeniem jest trwać
w wiecznym dopełnieniu.
Jednak miłość ulotna.
Coś jest nie tak... nie dogadują się.
Widzę to.
Widzę to wszystko i znieść tego nie mogę.
Żal ściska serce,
lęk przejmuje głowę.
Imadło zaciśnięte.
One przeciwne sobie,
a ich nić z jednego włókna.
Jednocześnie narodzone
i snute przez życie.
Zejdą się jeszcze... zobaczycie.
Wyczekujcie, bo żyć bez siebie nie mogą pod wielkim błękitem.
Na całe życie.