Tak wolność jest niebezpieczna trzeba dawkować ja powoli a samodzielność oznacza wystawianie się na więcej niebezpieczeństw i to nie tylko w świecie zwierząt.

Tak sobie przeczytałem i pierwsze co to przypomniały mi się niezliczone historie rodzinne (tak, z kronik mojej rodziny) o uciekających i wracających psach podwórzowych (jedna, z dziejów najmłodszego pokolenia mojego rodu jest także o kocie domowym).
O tym jak dziadkowie a potem rodzice (obecnie także rodzeństwo moje już dorosłe) czekali na takiego zwierzaka który, gdy się wyszalał, wracał.
Niektóre z naszych psów po prostu robiły gdzieś dziurę w płocie by fundować sobie stałe rajdy w nieznane. Więc ta niewola... nie wiem czy te zwierzaki tak by to nazwały.
Ale właśnie tak przez przypadek przeczytałem komentarz Baby-Gogi i się zgadzam. Jest nawet taka "chińska" przestroga, "Uważaj bo się spełni", świadcząca o tym ze nie zawsze jesteśmy gotowi na to co da nam spełnienie marzeń. A do tego często może to oznaczać koniec świata jaki znamy i początek świata jaki może nas skrzywdzić.
Wracając jednak do wolności.
Nieważne jak gruby będzie łańcuch i jak podle wypełniona będzie miska, nie ważne jak pięknie będzie za ogrodzeniem zawsze będziemy mieli pewien rodzaj wolności, Wolność wyboru. Poddać się niewoli lub nie.

A tak z konstruktywnej krytyki dodam że nie za bardzo ładnie wyglądają te dziwne literki zamiast polskich znaków jeśli była by możliwość to zmień to. Podejrzewam jednak że piszesz tak nie z powodu kaprysu a przez trudności techniczne.

Pozdrawiam :)

Wolność kosztuje i czasem trzeba wiele poświęcić by ją otrzymać. Ciekawe wersy z perspektywy czworonoga :) Pozdrawiam serdecznie :)

Czasem cena, jaką płaci się za spełnione marzenia jest stratą wszystkiego tego co się miało przed spełnieniem.
Zrealizowanie marzeń wcale nie musi dawać szczęścia - taki paradoks :)