*W oparach absurdu
Połknął Chińczyk żabę,
A żaba Chińczyka,
Co z tego wynika?
Raz, dwa, trzy - Wygrasz ty!**
***
„W skarbcu nicości,
na gałązce synapsy ”. Siedzi.
Za oknem cisza,
nie słychać gwaru dzieci.
Jak brzmi trzask rozbitej szyby?
nie pamiętam...
***
W kłamstwach szukamy prawdy,
a w pustych słowach znaczenia.
Spieszymy się, nie posiadając czasu.
My... nieomylni w pomyłkach.
Tak - tkwimy w oparach absurdu.
Pomyślmy, postawmy diagnozę (...)
Jestem jak mądry głupiec,
ale czy to pomoże.
To wiersz, którego nie ma
jednak czy coś to zmienia.
***
**dziecinna wyliczanka
* z wiersza Elżbiety