Nie jestem już Twoją suką
Bo myślałeś że będę czekać
Skomleć jak pies u stóp swego Pana
Błagając o atencję
Że znów pobiegnę za kością którą rzucasz
Tą odrobiną uwagi gdy Ci nudno
Bo inne suki już dawno śpią
Że znów obszczekam Cię radośnie
By być tą ulubioną
Myślałeś że będę machać ogonkiem
I słuchać Cię, ślepo wpatrzona w Twe usta
Czekając komend i zabawy
I że pozwolę zamykać się w klatce oczekiwania
Ale nie! Ja będę śmiać się
Tańczyć i kochać
Przeżywać chwile uniesień
I płakać ze szczęścia
Szczęśliwa, że porzuciłeś mnie w lesie
I oddałeś komuś innemu
A Ty? Ty wciąż szukać będziesz
Tej idealnej, wyśnionej
Tej wypatrzonej w sieci
Perfekcyjnie nieistniejącej
Suki z wystawy
Będziesz czekać chcąc zdobyć trofeum
Marząc o tym że to Ty będziesz tym
Który wygra to co wygrać pragną miliony
Będziesz czekał szczęścia
Nie rozumiejąc że szczęście trzeba sobie zbudować
I na nie zasłużyć
I że nigdy nie jest ono tak piękne i łatwe
Jak życie którym dzielą się inni w sieci
A które to życie tak podziwiasz.
Dużo w oknie, mało w domu