Notatki z trzech podróży
Z Zakynthos
O szczęsny losie,
że byłem w Grecji
na Zakynthosie.
Barwy, kolory,
niebiesko w oczach,
cudne wieczory,
wschody, zachody,
kąpiele, słonko…
Czułem się młody!
W Łodzi dni trochę
i znowu w drogę
wezmę swą Zochę.
Bogumił Pijanowski, 2013 r.
Z Gruzjji
W klawiaturę stuku-puku!,
i znów jestem na Facebook’u.
Nie było mnie dość długo,
bom był w Gruzji z moją lubą.
Serce mężnie to znosiło
i psikusów nie robiło.
O tym wszem tutaj obwieszczam.
Wierszyk krótki, bo się streszczam.
Bogumił Pijanowski, 2015 r.
Z MAROKA
Po wypadku,
mocno posiniaczony,
w towarzystwie swojej żony,
obolały na boku,
pobyt zaliczam w Maroku.
Nie tylko na oko
egzotyczne jest Maroko.
O laseczce,
krok po kroku
stąpam więc po tym Maroku.
Jest bezpiecznie.
Jednak spacery po zmroku
odradzane są w Maroku.
Są czasem ziemi trzęsienia.
Reszta raczej do zniesienia
Chciałem zwiedzać,
lecz porzucam tę nadzieję,
bo mnie boli i kuleję.
Pooglądam co w Maroku
mam głównie w zasięgu wzroku.
Cykam zdjęcia,
bo w Maroku miejsca liczne
niezwykle są fotogeniczne.
Zapisuję też wspomnienia.
Cześć kochani! Do widzenia!
Bogumił Pijanowski, 2018 r.