Fajny?- czasem gryzę, sam wiesz, na beju gryżliśmy sie nieraz,
piszę wierszyki na gorąco w komentarzach, ludzie się cieszą,
a ja trenuję szarość mózgu.

Skurczybyk= sku......syn, w moich stronach w towarzystwie
unika się niektórych słów, więc skurczybyk jest zastępnikiem
tego wulgaryzmu, w Polsce połd. słowo znane powszechnie.
Wierszolep= poeta
Autofellacja to wulgarna nazwa słonności do samouwielbienia,
seks oralny z samym sobą
Ikona= chyba znasz, obecnie stosuje się do ludzi na świeczniku
kuturalnym.
monstrancja= oprawa cudowności
Sam się oprawił w cudowność i utonął w samouwielbieniu
gwiazdek możesz nie dawać, mnie cieszy jak ktoś czyta.
Nie mam żednych pretensji do gwiazdek, znam swoje miejsce
w szyku. To tylko zabawa intelektualna.
Moje życie, choć trudne, ale pełnne sukcesów. Jestem bardzo
szczęśliwy. Nie jestem na siłę fajnym, jeno naprawdę.

Mgiełko!
Dzięki za mgnięcie.

Lidio!
Limy bądż co bądż
Są po to by ciąć
Dzięki!

pozdrawiam z uśmiechem ...

Bardzo fajnie mnie nie karzesz
Tak chorwacki Waldemarze
Jesteś dla mnie taki boski
Za to Wojtek!- bezlitosny
Podpierasz mnie swoją krzepą
Powiem jedno- Chwala Lepo!

Szacun

Z jakiej racji ktoś daje sobie monopol na zawłaszczanie słów.
Monstrancja to jest tylko słowo! Dociera?
Każdy może go używać! Wystarczy nie czytać moich tekstów i już. Ale widać są magnetyczne, i niektórzy nie mogą się oprzeć.
Z aktami wiary proszę do światyni. Forum poetyckie to nie miejsce na zaczadzenie religijne.

/Odpiszę Panu, dosłownie, pomimo problemu ze wzrokiem/



Szanowny Panie!

Pan wszystko czynisz z premedytacją, z ogólnym zamierzeniem.

Mam się ogarnąć?

Z czego z wyznawanej wiary?
Z tego co czuję, we własnym wnętrzu?
Jak odbieram wewnętrzne poruszenia?

Pan chyba jest NIEPOWAŻNY.

Moje odczucia wyraziłem jasno, i to niejednokrotnie, więc to Pan się powinien do nich dostosować.

ZAMIAST tego Pan OBRAŻA, wyzywając od talibów, przy okazji zarzucając wyssany z palca obłęd.

Nie przypominam sobie, aby moja osoba przechodziła z Panem per ty.

ZATEM
Proszę uprzejmie Pana, o nieszarganie moim imieniem, krótko mówiąc nie życzę sobie tego.


Niech Pan nie zaprzecza:


Znał Pan doskonale moje wcześniejsze stanowisko odnośnie monstrancji, a Pan dalej swoje, jakby do Pana nic nie docierało.



Z poważaniem Proste Słowa.

Wojciech! Ogarnij się!
monstrancja to tylko słowo z którego może korzystać każdy
kto pisze albo mówi. Dla ciebie świętość, a dla mnie normalność.
Jezus by tego nigdy nie zrobił, tego co ty wyprawiasz.
Znam taki tekst z internetu=
" Dżizus był cool!
Nie miał chawiry
Nie miał gabloty
Nie stukał zdrowych foczek
Był cool!"
I co teraz? zabroń mu tak śpiewać! To zwolennik Jezusa!
Doceniam twoje zaangażowanie. szanuję je! ale terroryzować
się religijnym obłędem nie pozwolę. Poza tym rola poezji to naruszanie skostniałych kisów. Tyś poeata czy talib?
Czytałem twoje teksty, gwiazdy dawałem.
Nie czytaj moich wierszy i już. Niewielu ludzi mnie czyta,
dołącz do tych drugich, olej mnie! proszę. Pojutrze będzie o biblii, lepiej nie czytaj, bo możesz nie prztrwać. Jutro będą limeryki dla Eleanor Rigby, nie czytaj! chyba ze lubisz sex?
To czytaj! sex jest fajny, łagodzi obyczje, tak uroczo się głupnie,
czujesz ten blues?
Ogarnij się Wojtuś, nikt ci niczego nie zabiera, monstrancja to jeno taka fajna ramka. Znam sie na tym, tkwiłem w twojej religii 14 lat, ministrantem byłem, z Wojtyłą rozmawiałem, więc mnie o monstrancji nie nudż.
Nie czytaj mnie już! Ok? Olr to brzmi, nie? Np. nie czytaj Houlebeqea! Nie czytaj jobo! Ale się fajnie w snobiżmie tonie,
kumasz Wojtuś?
Szacun !
Ps.
tego na H to czytaj zaciekle, szerzy widnokrag jak cholera,
"Możliwości wyspy" to orgazm literacki. ale zacznij od "Poszerzenie pola walki" przyzwyczisz się, bo tej pierwsze od razu nie łykniesz.

Ale miło!
Dodajesz mi animuszu
Mój poczciwy Tadeuszu.
szacun

Dzięki Mistrzu!

Dziekuję Ci Ksantypo
Mych limów Cna Krytyko
Za o basenie kares
Żem wdzieczny jak Sokrates
Szacun!

Dzięki Elea!
To będę pisał, choćby dla Ciebie!

Kryha!
To odemnie też czułości
Za te twoje serdeczności
No i czułość jeszcze jedną
Ale to już bezpośrednio!
Szacu!

Świetna riposta – humor, gra słów i celne puenty to podstawa dobrego limeryku. Twoja wersja pokazuje, że nawet „sprzeniewierzenie” słów może być sztuką, pod warunkiem, że niesie oryginalność. A co do „wnyków” – obyśmy mieli więcej okazji pisać je na wolności, bo w końcu to wolna myśl napędza takie zabawy słowem.

Limy to limy, normalne limeryki. Słownictwo sprzeniwierzone.

W różne strony można zmierzać
Czasem przyjdzie sprzeniewierzać
Sprzeniewierzysz słowo całe
I już żeś oryginałem
Można sprzeniewierzać szmal
Ale potem prawa pal
Cię w więzienia wsadzi wnyki
Będzie czas na limeryki

Szacunku co tchu dla STUUUUUUUUU!

Racja, ale to jest siedem sylab, a rymujący ma mieć 8.
Ale porawiam i tak.
Dzięki za wnikliwość
szacun

właśnie o tym napisałem

Poprawiłem na 9 cio sylabowe.
Jest lepiej.
szacun

Oczywiście że masz rację, pisałem na gorąco po przrczytaniu
twoich, poprawię!
Dziękuję.

Dzięki Monia!!!

Dzięki Aniu!
W naszym 'fachu" oryginalność to baza.
Szacun