Nowego początki
Historie zlane w jedno
Dogasa blask promieni
Życiodajna moc
Rozbiega się jawa i sen
Zbiegają się koszmary
Szalone pejzaże czerni
Malowane pod powiekami
Upadające głośno krople
Drążą w skórze kształty
Fantastyczne fale
Pełne poranionych wspomnień
Czas wznosi się i leci
Opada i skręca w dół
Pomimo gęstych chmur
Ramię w ramię z ptakami
Muskając taflę lodu
Zmarzniętą i zgorzkniałą
Jej ciągle jest mało
Dotyku ciepłych słów
Wiszące nad głową lampiony
Dają znak w gęstym mroku
By zbudzić się w końcu
W amok wstąpić czas