Powiew wolności
Zabierasz przyjaciół
Jedziecie nad morze
Bez konkretnych planów
Bez oczekiwań
Wysiadacie
Biegniecie na plażę
Słyszysz szum fal
Wieje wiatr
Rozwiewa Ci włosy
Muszelki kruszą się pod stopami
Zbierasz to, co z nich zostało
Rozglądasz się
Widzisz piękne morze
Słyszysz śmiech
Bliskich Ci osób
Ich szaleństwo udziela się Tobie
A Twoje im
W tej chwili nic nie musisz
Wszystko możesz
Jesz gofry
Biegasz między uliczkami
Gracie w karty
Wszystko wymyślacie sami
Bez sztywnych planów
Spontanicznie, energicznie
Tak, jak marzyłaś w dzieciństwie
Studenckie życie dało Ci
Powiew wolności
Wracasz zmęczony
Chociaż...szczęśliwy i spełniony
Czujesz się wyzwolony
Razem tworzycie wspomnienia
Tych dni szalonych
Spowitych poczuciem wolności
Tego nikt Ci nie odbierze