Sympatycznym atramentem
są chwile
w których płyną
łzy szczęścia
wystarczył list pisany
sympatycznym atramentem
a czas płynął
myślałam że zapomniał
spojrzałam na datę
przez dwadzieścia lat
błądził po świecie
czekałam wierząc
że kiedyś się pojawi
otworzyłam drzwi
to ty
wpadłam w ramiona
skronie
szronem bielone
ktoś powiedział że zginąłeś
a o tobie- że z tęsknoty zmarłaś
jednak prawdziwa miłość
nigdy nie umiera
jak list który dotarł na czas