Kto zakłóca mój porządek
Rzuca w okno kamień wspomnień
Kto mnie ciągle atakuje
Burzy spokój spokój psuje

Kto znów wali do mych drzwi
Nie otworze wiem że Ty
Mam już dość Twojego głosu
Skończ zakłócać wciąż mój spokój

Dziś nie wyjdę na ulicę
Dzisiaj w domu będę krzyczeć
Sam zakłócę swoją ciszę
Dzisiaj w sobie będę krzyczeć

Kto zakłóca mój porządek
Strach już ściska mój żołądek
Bo za oknem ktoś się skrada
Głuchym echem odpowiada

Kto mnie znowu prześladuje
Mam nóż w plecach nic nie czuję
Kto nóż wyjmie z mego ciała
By ulica krwią spływała

Dziś nie wyjdę na ulicę
Dzisiaj w domu będę krzyczeć
Sam zakłócę swoją ciszę
Dzisiaj w sobie będę krzyczeć

Kto zakłóca mój porządek
Na mą głowę leje wrzątek
Ugotuje moje myśli
Dziś na obiad przyjdą wszyscy

Burzę mury burzę sciany
Niszczę meble rwę firany
Demoluje okolicę
By zapomnieć by nie słyszeć

Dziś nie wyjdę na ulicę
Dzisiaj w domu będę krzyczeć
Sam zakłócę swoją ciszę
Dzisiaj w sobie będę krzyczeć