Skrytobójca
Choć pogwałciłeś dekalog, śmiesz dzieciom świętość wykładać
Czy czekasz kary, obłudnie głosząc słowo z ambony?
Czy odkupienia w swych modłach potrafisz błagać?
Czy przeczyłbyś czynem, gdybyś wierzył naprawdę?
Czcij ojca, czcij matkę – jak możesz w oczy im spojrzeć?
Nie mów fałszywego świadectwa – ty łgasz zuchwale
Judasza pocałunkiem zbezcześciłeś największą świętość
Zdusiłeś młodość
Ukradłeś przyszłość
Zabiłeś nadzieję
Jesteś powodem, by w piekło uwierzyć
Jeśli nie tu na ziemi, za sprawą ludzkich rąk
By sprawiedliwość w końcu wymierzyć
Pozostanie już tylko dziewiąty krąg