Witaj Broniu ,no cóż często tak bywa - ale niektóre rzeczy i tak trzeba zrobić.
Pozdrawiam serdecznie Irena

Skąd ja to znam? :-) :-)

bo każda praca kazdy trud
kiedyś na marne pójdą
lecz idzie o ten dziwny brud
co umysł zamyka w pudło

bo gdy sięz życiem wciąż tak trudzisz
ciągle wyzwania podejmujesz
to trud co umysł w pudło zamyka
człowieka nie obstępuje

wszystkie rutyny po coś są
nawet gdy efekt idzie w niwecz
bo człowiek całą naturą swą
brudem umysłu nie zasypuje

Przypomina mi się historia pewnego człowieka, który nie próbował robić nic co by nie dawało jakiegoś efektu. Po pewnym czasie zaczął uciekać od ludzi bo dosłownie zdziczał bo sporo swoich obowiązków po prostu olał bo stwierdzał nie robie bo i tak się zaraz sknoci. czasem niektóre obowiązki wobeec samych siebie musimy zrobić by poczuć że coś zrobiliśmy tak jak z twoimi oknami. Z drógiej strony gdybyśmy nie robili nic nie ryzykowali umycia okiem z powodu deszczu to nie wyszlibyśmy z jaskiń. Historia ludzkosci pełna jest przypadków które mozna ubrać w alegorię mycia okien.

Pozdrawiam :)

Bo koło życia się toczy :)
A tak nawiasem mówiąc, to biorąc pod uwagę moje mycie okien, można przepowiadać pogodę - zawsze na drugi dzień pada :)))

A ja myślałam, że to tylko ja tak mam. Człowiek się ciągle uczy, fajny tekst.

Czasami pada od razu po umyciu... ech, życie :)

Hehe :) Proza życia...