Mucha
Raz natrętna bardzo mucha
Siadła babci koło ucha.
Babcia, co w leżaku spała,
Za uchem się podrapała.
Mucha spryciarz podfrunęła
I w czoło ją uszczypnęła.
Babcia: plask!, więc ręką w czoło.
Mucha zwiała. Jest wesoło!
Potem trochę kołowała
I do nosa jej wleciała.
Babcia mruczy: – Zrób coś musze,
Bo się nieco zdrzemnąć muszę.
Dziadek wiedział, gdzie jest packa
I pac! muchę tę znienacka,
Która szła po babci nodze.
Babcia się zeźliła srodze,
Drugą packę pochwyciła
I za dziadkiem pogoniła.
Rąbie packą, wymachuje,
Dziadek ciosy jej paruje,
A że dziadek jest dość chwacki,
Pojedynek był na packi!
Wygrał walkę dzielny dziadek,
Bo gdy pacnął ją w pośladek,
Śmiał się: - Kocham babcię Zosię,
Chociaż miewa muchy w nosie!
Bogumił Pijanowski