Przygoda kota (czarnego)
Stach był znanym radiestetą, jego zdolności wyszukiwania cieków wodnych i 'odgadywania' chorób obecnych i przebytych budziło podziw...
lecz chyba nie tylko...
*
Przygoda kota (czarnego),
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
którego ciepełko bardzo hołubiło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dawno temu
tak w Kętrzynie
kot 'podłożył
- czarny - świnię'
W ów czas zbrakło
słońca z nieba
w biurze zła woń - :(
wietrzyć trzeba
A wiatr - psotnik
przeciąg nadał.
Z biurka zmiótł i...
papier spadał
Stachu kucnął
by go zbierać,
A kot z okna
hyc bo teraz
Fotel ciepły
po swym panie -
a to lubił
niesłychanie
Rzec: że nie chciał
ciepła (bzdura)
fotela
gdy słońce w chmurach
A , to w o l n o
Jola w ł a ś n i e
w c h o d z i ł a ... i:
- (!!!??) - (jak nie wrzaśnie )
Bo ten kot co
ją też lubił
na nią wzrok
patrzący zgubił (!)
Zwrot. Stach za nią
z mową zwięzłą:
" - to ja, to j..."
( a - ugrzęzło )
Obrót twarzy
Joli teraz
i (!!!!!???)Kurz po niej
musiał zbierać.
Bo dopiero
czadu dała
negliżu: -
się pozbawiała
Byle dalej
od 'boruty'
...
(przedtem już
zrzuciła
buty)
**
Gdyby taaaaki bieg
w zawodach....
I...
mi
tego
-tylko
szkoda .
*