*Potem pomyślę
Połowa października... puste pola.
Pod płotem pozostało parę połamanych pelargonii.
Pada.
Pracowity pająk plecie pajęczynę.
Poszarzała pamięć,
Padły pierwsze pojedyncze promyki, podkradają półcienie.
Pachnie poezją... prawdziwa pociecha.
Pełna puszka Pandory...
Pomyśl - pora pomyśleć.
Propozycja Piotra pozwoliła postawić parę pytań.
Pamięć podrzucała piramidalne pomysły,
Prawdziwa plątanina.
Po prostu, porwie papiery (przedrozwodowe)
Połączy pozytywy... pytanie: próbować? (...)
PROBLEM
Policzki płonęły.
Późne popołudnie... podjechało Porsche.
Powitanie... pamięta.
Przemoczony podkoszulek - padało... pamięta.
Pachnące piżmem perfumy - pamięta.
Płatkami posypana pościel... Postanowiła pamiętać.
Piotr położył pierścionek patrząc prowokująco ...Panika.
Podsumowanie:
Postanowiła... pomyślę później .
Puenta pachniała pieszczotą.