Trzeba niekiedy pofolgować emocjom, ponieważ stanowią pewien wentyl bezpieczeństwa. Tłumienie ich szkodzi jak trucizna. Z drugiej strony popadanie w czarną rozpacz i użalanie się nie jest dobrym wyjściem. Jeśli nie można niczego zmienić, po prostu trzeba się z tym pogodzić, wiem, czasem piekielnie trudno, ale może to być jedyna droga.
Pozdrawiam.
Witaj Jovitko , to prawda rozpacz jest okropną sprawą. Wymaga często pomocy specjalisty. Traumy potrafią zniszczyć człowieka. Osoby w rozpaczy potrzebują dobrego przyjaciela, by móc z niej wyjść.
Pozdrawiam cieplutko Irena
Czasami lekarstwem jest pozwolenie sobie na rozpacz i bezsilność .To strasznie niewygodne uczucie .My jako ludzie chcemy od razu znać rozwiązanie ,chcemy działać, dążyć do czegoś i przeżywać pozytywne emocje a tu rozpacz puka do drzwi. Nie chcemy wpuścić tego co ze sobą przynosi więc stawiamy opór i sytuacja się pogarsza. Myślę ,że ona nigdy nie pojawia się bez powodu że zawsze ma jakiś głębszy przekaz. Jakieś wyparte echo przeszłości chcę być zobaczone. Po co walczyć z mrokiem skoro jest tylko iluzją. Nauczyć się akceptować wszystko co przychodzi i wszystkie uczucia i emocje to wielka lekcja. Oby każdy z nas potrafił dostrzec moc jaką ma w sobie i bez względu na to co się dzieje ufał że słońce znów dla niego zaświeci.
Pozdrawiam serdecznie.:)
W pokonaniu rozpaczy bardzo ważne jest aby przestać patrzeć na siebie jak na ofiarę. Dopiero wtedy naprawdę zaczyna się nowy świat zwycięzcy:)
Pozdrawiam ciepło🌹
Ważne, żeby odnaleźć właściwą drogę, a może ścieżkę, aby pani rozpacz ulotniła się na zawsze, zamykając za sobą wspomniane tu wrota...
Wraz z gwiazdami dorzucam promienie słońca, aby na zawsze rozjaśniły mrok.
Miłośniczka koloru, nie lubi mroku.
Z podobaniem dla kompozycji wiersza, pozdrawiam pięknie:)⭐️
Kto jej nie zna, tę panią Rozpacz? Ta dama zebrała nie mało ofiar. Ale kto ja przezwycięży, zostanie na zawsze umocniony. Wzniesie się ponad nią. Na zawsze.
"tylko ten który ją odnajdzie zostaje zwycięzcą w grze o życie "- jestem za życiem, zawsze. Serdeczności
Bardzo piękny i mądry wiersz. Cieszy mnie, że Cię zainspirowałam. Zgadzam się w pełni z przekazem wiersza, jednak pozwolę sobie wyrazić nieco inne zdanie w odpowiedzi na słowa jednego z Twoich komentarzy, gdzie napisałaś: "u Wandy (...) jest inny rodzaj rozpaczy". W mojej skromnej opinii rozpacz "technicznie" jest jedna i jest zawsze skrajnym uczuciem. O tym wie każdy, kto jej naprawdę zaznał, kto znalazł się w otchłani całkowitej bezsilności i całkowitego zwątpienia - która nawet nie ma dna. Natomiast różnią się bodźce powodujące rozpacz, różnią się jednostkowe reakcje; siła przeżycia to także sprawa indywidualnych predyspozycji, podobnie jak sposoby poradzenia sobie z rozpaczą. Jedni znajdują drogę powrotu do życia, tak jak mówi Twój wiersz, są zwycięzcami, bo rozpacz pokonali, a także wygrali potężną walkę z sobą. Pokonanie rozpaczy i siebie jest najczęstszym podejściem, wręcz biologicznym, psychicznym i społecznym (a najczęściej także religijnym) nakazem. Ale czasami nie da się rozpaczy i siebie pokonać, więc ci, co nie zdołali, nie szukają drogi powrotu i zwycięstwa, tylko nowej drogi wyjścia - do życia, które już nigdy nie będzie takie samo. Nie pokonują rozpaczy, ale czynią z niej proces silnie i pozytywnie transformujący, który trwa często dłużej niż walka. Jeszcze inni nie szukają ani drogi powrotu ani ani drogi wyjścia, tylko czynią z rozpaczy strategię na życie, wybierając całkiem wygodną rolę mentalnej i emocjonalnej ofiary. A jeszcze inni wybierają śmierć samobójczą.
Ja także dziękuję Ci za inspirację i pozdrawiam serdecznie, Jovi :)
Chyba mnie Wando ściągnęłaś telepatycznie, ponieważ jestem teraz w pracy i nie jest to czas na inne zajęcia, jednak poczułam nieuzasadnioną potrzebę zajrzenia tutaj i tak piękna niespodzianka. Oczywiście absolutnie zgadzam się z tym, co napisałaś o innym rodzaju rozpaczy, wyraziłam się w komentarzu w odpowiedzi do Januszka mało precyzyjnie i chyba dość powierzchownie stąd całkowicie uzasadniony jest Twój komentarz, ale bardzo piękny i mądry...Z serca dziękuję Wando...
Twój komentarz traktuję jak jedną z tych chwil, które przywołane w pamięci sprawiają radość z pisania i utwierdzają w przekonaniu, że nadal podążam w dobrym kierunku :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłej środy :) Uciekam do pracy :)
Pięknie wyrażona rozpacz, która jest jak otchłań...
w której gubi się człowiek. Rozpacz jest walką o życie, o przetrwanie.
Trudno wyzwolić się z jej objęć, bo paraliżuje siłę działania. Jest jak wieczna
mgła... zacierająca granice między życiem a śmiercią. Zaciera drogę widzenia... ogarnia mrokiem
rzeczywistość. Staje się cierpieniem.
Ten, kto ją (rozpacz) pokona staje się "zwycięzcą w grze o życie".
Znakomity wiersz do znakomitego wiersza Wandy.
Zostawiam tuzin gwiazd.
Serdecznie pozdrawiam
„Pod jej mrożącym dotykiem …” – to wiersz o rozpaczy, która pochłania wszystko, prowadząc na skraj przepaści, gdzie ból i mrok wydają się wszechwładne. Jednak między wersami przebija się nadzieja, bo tylko ci, którzy znajdą siłę, by zmierzyć się z rozpaczą, mogą odnieść zwycięstwo i powrócić do życia.
Czasem największym zwycięstwem jest po prostu podnieść się, gdy wydaje się, że już nie ma drogi powrotu. To akt odwagi, który zmienia wszystko.
Mówi grafika – rusz na byka!
Żartowanie to najlepsza terapia – zero recept, a efekty natychmiastowe. Cieszę się, że wtorek Cię zaskoczył pozytywnie. Niech kolejne dni będą równie udane.
hihihi...a bo wbrew pozorom, które niósł poranek, mój wtorek był całkiem udany i poprawił mi humor :))) Poza tym Stasiu, lepiej żartować niż chorować co nie? :)))
Dziękuję Stasiu...jak zawsze komentarz w sam punkt :))
i przyjemność jest! :)))) chociaż to nie punkt G :))))
A tak zupełnie poważnie, to życzę miłego wieczoru i dobrej nocy :))
Wspaniale oddałaś cierpienie jakie
niesie rozpacz. Był czas kiedy byłam
pogrążona w rozpaczy, w bezsilności.
Zdobyłam odwagę i zaczęłam nowe
życie. Ważne, by wyzwolić się ze strachu
i niemożności, uwierzyć w siebie.
Wzruszona, ślę moc serdeczności :)
Właśnie
u Ciebie znajduję właściwe podejście do rozpaczy
znalezienie drogi powrotu
gdy się w nią wpadnie
Uważam że rozpacz należy rozpatrywać tylko w negatywnej jej ocenie więc im prędzej się odnajdzie wyjście tym lepiej
u Wandy ( stan z rozpaczą tam doskonale przedstawiony) odczytywałem pochwałę długiego z nią bytowania.(?!)
.... (ostatnie dwa wersy)
6/5
U Wandy jest inny wiersz i inny rodzaj rozpaczy, ale jej wiersz stał się inspiracją do napisania tego wiersza...chciałam się zmierzyć z rozpaczą jaką znam z autopsji, ale wiem, że to temat szeroki i głęboki i tak jak o miłości można pisać o rozpaczy w nieskończoność...
Dziękuję Januszku :)
Ślę pozdrowienia
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.