Prosta historia
Wracałem do domu
Leśnym szlakiem
Natknąłem się na Przyjaźń
Leżącą w rowie.
Gdy podszedłem
Usiadła przy drodze
I powiedziała cicho:
- Porzuciłeś.
- Nieprawda - odrzekłem natychmiast.
- Zdradziłeś! - w jej głosie zabrzmiał wyrzut.
- Nigdy! Przecież wiesz...
- Poderżnąłeś gardło - wycedziła Przyjaźń.
- Kłamiesz!!!
- Więc kto? - zapytała i spojrzała na mnie oczami, które dobrze znałem.
- Wiesz... - zacząłem a głos grzązł mi w gardle. - W życiu tak jest, że za przyjaźń są odpowiedzialne dwie osoby.