To miała być laurka...
Tak bardzo serce boli
że boleć bardziej nie może
więcej niż otwarta rana
laurkę chciałem podarować
dla ciebie moja Matulu
serce choć nie krwawi
na samą myśl pęka z bólu
tak mi ciepłej dłoni brakuje
jeszcze Mateńko coś ułożę
dziś a potem jeszcze raz znów
ale tylko dla Ciebie w sekrecie
los się we mnie okrutnie wgryza
niczym głodny wilk
szarpie duszą całą
czas pędzi na oślep jak oszalały
a obojętne słowa będą milczały
ze szpitalnego wypisu
gadatliwy pozostał nekrolog
w codziennej gazecie
to jeszcze jeden dzień Kochana
serce składam zamiast podpisu
zamiast laurki
wybacz synowi
kilka pozbieranych naprędce słów
zamiast wiersza
zapisane wersy na kartce
jak twoja epikryza