Zniszczony chłopiec
Na pewnego chłopca dzisiaj padło
Z wiekiem zadawał pytania do samego siebie
O jego blizny i rany na mentalnym ciele
Odpowiedzi brak, pytań coraz więcej
Czy jeszcze wie, co to jest szczęście?
Czy kochać potrafi, czy troską obdarzy?
Strach był realny wręcz namacalny.
Dalsze życie utwierdzało w najgorszym.
Jaki czeka los, co go pogrąży
Rodzina taka jak u wielu, kochają,
Pieniądze dają, rady udzielą.
Za to problemu nie dostrzegą.
Smutki żale ukrywają, prawdę zatajają.
Potem zdziwienie ogarnia ich wielkie.
Jak ich dziecko zamyka się w sobie
I widzieć ich nie chce. Przeszywają dreszcze.
Odwagę swą zbiera, wyrzuca na stół
talię swych problemów, gra w otwarte karty
A prawda powala, jak dama przez króla
Ucieczka rodziców przed strasznym widokiem
Zniszczone dziecko, prawdę im powie
O swojej marnocie…