Sieroty (I, II)
Kto karmi sieroty świata oświetla ich cienie myje im nogi podpisuje się iksem za nich rozkłada stare kołdry pod niebem Immanuela Kanta słucha chlipania pustej łyżki chlipania bezsennej nocy dźwięków wysokiego C na wysokiej harfie traw kto kto tam otworzy spragnionym świata pastuchom gwiazdy
ii
I widziałem wszystkich a wszyscy widzieli mnie szedłem śladem zgubionym wleczony środkiem na zewnątrz i inni wyleczeni podobnie do rozbebeszenia do nocnego zawodu nie było muzyki ani żadnej sztuki chmury były pod stopami i twarde jak kamienie (miara ich twardości była pół naszej miary) po tym wołali do swoich żołądków uwolnijcie resztki ze stołu sieroty nie chcą jeść