Monochromia
Brązowym niebem.
I drzewa...
Brązowy w bladym słońcu świat.
...
A bliżej już całkiem wieczora,
Gdy wracałem z pracy, starzec
Nadal siedział na swojej ławeczce...
Tego nie mogłem zobaczyć,
Ale dziabnął go komar.
Potem był drugi i trzeci, a tak,
Że ten, nazbyt wolny, musiał wstać
I uciec gdziekolwiek...
...
Czym prędzej zająłem ławeczkę.
Rozpiąłem brązowy garnitur.
Rozwiązałem buty...
I oglądałem jeszcze tak z dobrą godzinę
Ciemno-brązowy świat.
https://m.facebook.com/profile.php?id=631491170529721&ref=content_filter