Nieznany dzień
Zaczął się nowy dzień
powitał blaskiem na wschodzie
rozjaśnił kolor czerwieni
nowym światłem nadziei.
Jak pięknie wstać skoro świt
kolejny raz oczy otworzyć
mieć szansę by żyć
po ścieżkach świata kroczyć.
Uśmiechem podzielić się
spisać na papier myśli złe
nowe układać wersy
jeden gorszy, inny lepszy.
Choć czasem zdarza potknąć się
z problemami borykać
z pokorą przyjmuję chwile te
wynika z nich jakaś nauka.
Przyjdzie wieczór
rozliczeń czas, co się znowu zdarzyło
tylko jedno marzenie mam
by jakieś jutro było.