Miejsce na śmietniku
Stanisław Łubieński
Tłum błądzących na sentymentów szlaku.
Rozognione serca nie znające mórz,
płytkie nadzieje wiszące na haku.
Batalia o miłość taktem dwa na raz.
Wyścig nierówny za brudnym dukatem.
Niespójne błagania o jasny przekaz,
wymodlony pod sukniami z brokatem.
Wstępna zagrywka obok postumentu,
okraszonego diabolicznym deszczem.
Okrzyk triumfalny na widok prezentu,
od bajkopisarza zwanego wieszczem.
W okazałym śmietniku właśnie takim,
brakować siedliska dla mnie zaczyna.
Lepiej siąść mi na zydlu byle jakim,
nim sprasuje ten syf głodna maszyna.