Odkrycie
Komiksy, których pożółkłe kartki z bohaterami,pokryte mgiełką.
Zepsuta proca i resoraków, można powiedzieć —
całe pudełko.
Srebrny pierścionek który miałem, za pukiel włosów wymienić z Elką.
Skarb ten z dzieciństwa, tak go nazwałem,od dawna w pudle,na strychu leży.
Wszystko przykryte, wraz z wspomnieniami,kurzem, którego nie można zmierzyć.
A z zabawkami —
miłe wspomnienia.
Znowu odkryte —
dziecięce życie.
Łza popłynęła,
wszystko wróciło, uderzeń serca gwałtowne bicie.
Dzieciństwa chwile dawno minęły.
Ręka łzę starła, pudło zamknęła.
Skarby z młodości w kurzu zostały.
Przepiękne chwile,
w bezpiecznym bycie.
Bo każdy z nas,
tak się wydaje,
w środku jest dzieckiem
przez całe życie.
