Kwestia istnienia
Czy wypadłem z rozbitego statku?
Czy wyrosłem jak kwiat na gruzach
Przebrzmiałego świata po upadku?
Zza pleców tylko ciemność wieje,
Na końcu tej drogi świeci światło,
A my odkrywamy nowe dzieje
Dopóki to światło nie wyblakło
Czy to światło skrywa za sobą
Kolejną pustkę i ciemność,
Czy może skończym wędrówkę swoją
I zatrzymamy się na wieczność?
Pytania te zadajemy,
Nie znając ni pustki, ni światła
I ciągle przed siebie brniemy
Gonieni przez życie wzdłuż świata.