Maryjny cud - autentyczne świadectwo
Medalik z Marią , wsparty żarliwą
modlitwą ma wielką moc.
Matka Boska Fatimska.
Wielki ból i niepokój
ogarnął me serce.
Co się dzieje Panienko
Najświętsza?
Skąd ten ból i strach
się bierze ?
Czuje że chodzi o życie.
Do Świątyni więc wstąpiłam,
jak zwykle dnia tego.
Na kolanach odmawiałam
dziesiątki różańca świętego.
Zlituj się Panienko Święta.
Obdarz miłością , opieką
Swoją wszystkie dzieci moje.
Za dni kilka wracała z Francji
do domu na Święta,
trójka moich dzieci -
radością przejęta.
Wpadli w poślizg , w
barierkę uderzyli kilkakrotnie.
Z tyłu tiry ,z boku tiry i
me dzieci w poniewierce.
Auto poszło do kasacji ,
me dzieci nietknięte.
Osłoniłaś je przed śmiercią,
swą miłością Panienko Najświętsza.
Jak mam Ci za to dziękować?
wdzięczność moja jest wielka.
Kiedy córki zapytałam -
jakim cudem żyjesz?
Tak po prostu powiedziała
dałaś nam medalik z Marią,
zapytaj Maryję.