Gdzieś ty był a jak ciebie nie było! xD

Dobry turpizm albo trupizm jak kto woli :D

Ciekawie wprowadzasz w klimat morderstwa w afekcie a przynajmniej tak to się wydaje.
Trup kochanki woła zza grobu ku potępieniu mordercy.
Oto Ona, kochająca ta "druga kobieta", której nie było się jak pozbyć inaczej jak tylko przez... Zakończenie jej ścieżki życiowej. Teraz jest zakopana w ogródku a jej duch potępieńczy błąka się po świecie i ciągle uwięziony w rozpaczy i bólu wzywa swego kochanka i mordercę jednocześnie. Wzywa by ten zapłacił za zbrodnię. Chciało by się rzec za zbrodnię miłości bo można wnioskować że to miłość(dla niego miłostka dla niej głębokie uczucie) pchnęła go do mordu.
Dobre dobre. Od strony technicznej czepiłbym się ilości sylab w wersie. Można by go bardziej dograć, dorównać do 9, 10, bądź 11. by wiersz miał tą swoją rytmikę. proponuję zachować wzór sylabowy z pierwszej zwrotki 10, 11, 10, 11.
Gdzieś w trzeciej zwrotce zazgrzytał mi jakiś banał ale czasem i banały są potrzebne :)

Ogólnie wiersz zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie dla tego dam gwiazdki :)

Pozdrawiam :)