Umierają słowa
W ciszy tkwią wrota wciąż nieotwarte,
co nie oznacza, że tak musi być.
Niektóre szepty są tego warte,
aby stwarzać je i na jawie śnić.
Bo pierwsze słowo, to poranku brzask,
dziewiczej chwili poznawcze tchnienie.
Ono nie czeka na żaden poklask,
przetrwa samotnie, gdyż jest spełnieniem.
Lecz bezpowrotnie są przemilczane
nasze rozmowy nierozpoczęte.
Zginą tchórzostwem w nas pomijane
słowa na zawsze w sercu zamknięte.
Witold Tylkowski