Lato '97
Byłam jeszcze niewinna.
Ja pamiętam...
Zapach kwiatów, żywicy i siana.
Pamiętam każde twoje słowo, każdy przypadkowy dotyk.
I pamiętam tę chwilę...
Chwilę, w której odebrałeś mi wszystko co ważne...
Wszystko co sprawiało, że byłam sobą...
Wszystko...
Ten jeden moment stał się przestrzenią, która wpuściła w duszę demony...
Furtką, która już zawsze będzie zamknięta na zaufanie, Boga i wiarę.
Pamiętasz tamto lato?
Pewnie nie...
Dla ciebie ta chwila była jedynie mrugnięciem...
Słabością, o której trzeba zapomnieć...
Momentem krótkiej przyjemności...
Ja pamiętam...
Nie sposób zapomnieć
Odarcia z godności i szacunku do samej siebie...