bez widowiska w pudełkach cielęta
oni zdychają
przyszli, upadli i zwiędli
to (nie) ars bene moriendi
serce bardziej porusza
zwierzęcia zgryzota, katusza
niż nasze zdychanie
nieme wołanie
„skacz, nie rób widowiska”
mówi mi gdy śmierć bliska
jak kastetem na raty
rozdają nam baty
„zobaczysz co to życie”
lecz wpierw pochowam się skrycie
w bombkach wiszących
śniegu dla cierpiących
„w szklanych pudłach zamknięci”
acz my byliśmy święci
umknę w wody kwieciste
zobaczycie domy mgliste
„ruchu, pracy, zajęcia
chowamy takie cielęcia”
to pech
że wasz to grzech
„była taka młoda”
teraz leży jak kłoda
na nic było błaganie
a teraz wasze paplanie
jeśli zimno- to też dzięki wam
2.02.22 0:41