Nieśmiałość Pani D.
Nagle dosiada się P.
I co ci teraz powiem?
No cóż...
Powiem ci, choć zżera mnie wstyd:
Że, no wiesz.
Szsz
Prawdziwą hańbą byłoby dać ci to odczuć.
Prawdziwym wstydem byłoby, gdybyś się przypadkiem dowiedział.
O, no wiesz,
Wiesz o czym, miły mój.
Gdy myślę o tym,
ciemny rumieniec wpełza mi na twarz
HIHI.
I nie powiem ci tego,
Choćby mnie poddawano kaźniom niewyobrażalnym
i nie powiem ci tego, choćbyś mnie prosił z całych sił i nie powiem, choćby świat się kończył i skały pękały.
No i nic,
Zostaniemy tu, na ławce, na zawsze,
Mówiąc z wypiekami na twarzach
o nadchodzącej pogodzie.