Przeznaczenie
Srebrną zbroję znów włożyłem
Wiedziałem, że czeka mnie przeznaczenie
I z pewnością tym była śmierć
Stanąłem twarzą w twarz z wrzawą bitwy
Z moim mieczem w dłoni lśniącym
Broń wykuta w ogniu i stali
Przynosząca chwałe ludzkości
Wyruszyłem naprzód, nieugięty
Przez pola krwi i walki
Ruszyłem w bój
Gdzie szczęk stali słychać nawet w piekle
Poległem niczym królewski bohater
Śmierć mnie chwałą przywitała
Znów me łoże wskazała
Lecz, gdy się tylko przebudziłem
Na Polu Bitwy ludzi skrzywdziłem