Przemijanie
Świat w którego centrum byliśmy właśnie my.
Świat upadków i potknięć
W którym beztroskie były sny.
Kąpiele w rzece i migotliwy księżyca blask.
To beztroskiego przemijania był czas.
Młodość zastąpiła noc.
O cichym śnie wspominał ktoś.
Ktoś inny stoi i dygoce.
Wspominał wszystkie zimne noce.
Wspominał ich gasnący blask.
To beztroskiego przemijania nadszedł czas.
Chodź pokażę Ci Świat zza rzeki i wspomnień.
Świat, w którego centrum byliśmy właśnie my.
Ten Świat zakończył zimne noce
a po nas zostały jedynie sny.