Trwanie
Śmiertelnym się lśnieniem pokrywa,
Budzi szczenięce wapnienia,
Czasu..., Ducha co w sobie ukrywasz...
Skuty arialem w kamieniu,
Zapis stanowi historię,
Pęka spowite sumieniem,
Złoto farb błyszczących glorią...
Ty tylko z przemożnym żalem,
W swych niewypowiedzeniach,
Jak ciepłem, otulony całun,
Łykasz łzy zobaczenia...
I cisną się strzępy targane,
Raz po raz rwąc łkanie kliszy,
Powroty co nadchodzą same,
Tych których nikt nie posłyszy...
Owieczne Misiowe czytanie...
Ten pierwszy stukot przybicia,
Dzięki Ci za Twe miłowanie,
Za treść żołądkową życia...
Dzięcioła się trzewi depesza...
Niczym ta dusza skrzydlata...
Z chorą ciszą do koła...
Tak swe beat'y przemiesza,
Byś śnił nią dla innego świata...