Zawód
Kiedy jest a kiedy go nie ma
Łapiąc nadziei cząstkę
Łudzę się
Dziś że będziesz jutro
Jutro nie czekając już
A Ty pojawiasz się kiedy chcesz
Rujnując to co buduje na próżno
Uciekam przed niezapowiedzianym sprawdzianem
Z życia mądrości
Wyłaniam wyrazy
Które układają się w słowo : ból
I pozostaje porzucona Twoją myślą
Obdarta z obecności
Niczym sternik uratowany ze sztormu
Zachowałam życie z zawodem
Miałaś być
Byłaś
Przyzwyczaiłaś że jesteś
Odeszłaś