Ballada o miasteczku którego nie ma
Zamknęli miasteczko.
Na głucho.
Zasłonili okna. Zaryglowali drzwi.
Nie wychodź panno.
Nie wychodź.
Oj zła ty.
Zła ty.
Ty
grzeszna i nieczysta.
Na sąd powinnaś iść.
Miasteczko w ogniu spłonie.
Zła ty.
Zła ty.
Zła ty.
Choć dziewczę prosi
błaga.
Miasteczka znany los.
W ziemię się dom zapada.
Za domem płonie dom.
Miedzianka cała w ogniu.
Kobiecy cichnie krzyk.
"Tu kiedyś stał dom Lilith".
Czytam
po latach już.