Zerwana kartka
zerwana kartka
z kalendarza leżała na stole
spojrzeliśmy na nią jednocześnie
popłynęły wspomnienia
na parapet przyleciał wróbelek
często mnie odwiedza
trzeba go czymś poczęstować
wczorajszy dzień
nie spodziewałem się
nic ciekawego wyszedłem
aby pojeździć rowerem
wracając spotkałem ciebie
nie widzieliśmy się od dawna
otworzyłaś okno posypałaś
mu trochę płatków
wczorajsze popołudnie wieczór
był nadspodziewanie wspaniałe
teraz rano pijemy kawę
kto by pomyślał
ani słowem nie
wspomnieliśmy o jutrze
3.2022 andrew