ziarenka myśli
umiera okrzyk
co zwycięstwem bywa
echo jego tryumf
i pamięć przyzywa
czasem śladem po wielkiej
z piorunami burzy
jest wróbel który płuka
pióra swe w kałuży
cisza jednym brzmieniem
drugim ulgą bywa
kto nie chce w niej utonąć
niech się uczy pływać
między sterem a kotwicą
dysonans powstaje
płyniemy wciąż do portu
czy nam się wydaje ?
kwiaty wdzięk i aromat
wokół rozsiewają
wabią kolibry pszczoły
dzięki którym trwają
przywilej dłonie i usta
pokrzepiania mają
dzięki nim ludzie z kolan
radośnie powstają
dobrze radosnych wieści
obrazy malować
żeby smutny poranek
mógł się dniem radować