[Od powietrza...]
Od wijącego się po ciele
Smrodu trupa
Powinno paść "Boże"
Ale tu nie ma Boga
Jest noc czarna
Ziemia lepka
Nie ma "wybaw"
Kable na rękach
Kneble w ustach
Wrastającą w serce
Otchłań
***
Od nagłej i niespodziewanej śmierci
Od pulsującego w głowie
Echa
Powinno paść "Boże"
Ale tu nie ma Boga
Jest gniew
Trzask rozdzierający skronie
Nie ma "przebacz"
Zmiażdżone głowy
Powykręcane truchła
Wrastająca w duszę
Otchłań
***
My grzeszni Ciebie prosimy
Obracani w proch
Obdzierani z sumień
Powinno paść "Boże"
Ale tu nie ma Boga
Jest step ciemny
Pora nieludzka
I nie ma "wracaj"
Źdźbła kołysane wiatrem
Milczące bielą kości
Wrastająca w pejzaż
Otchłań