Prawie Romeo
czy Twój szept miłosny
rozrywa tę ciszę poranka
co nie miał nadejść ukryty w mroku?
Mam wierzyć, że ujrzę cudowne widoki wschodu słońca?
Stoję na balkonie, marznę tylko trochę
żar serca w mej piersi roztopi ból, trwogę.
Czekanie na nieuchronne,
czekanie na nicość
gdy nie przyjdziesz….. poblednie okrutnie me lico
tak dotąd rumiane
od spojrzeń ukradkiem słanych w moją stronę przez oczy Twe jasne….
Nie przyjdziesz?
Choć maila wyślij, że pamiętasz!
Niech będzie na wieki godzina przeklęta,
gdy nasze rodziny pakt zawiązały
i słodkiej miłości dziś nam zakazały.
Pamiętaj chwile życiu ukradzione
wspominaj ławeczkę, Bieszczady zielone
wspominaj nasze szczęście co się mogło ziścić
gdybyśmy tylko ( gdzieś tam) spotkali się wcześniej.